Jak Malta stała się stolicą igamingu na świecie?

Lifestyle Sports

Wyspa znalazła się w jednej z najszybciej rozwijających się i najbardziej opłacalnych dziedzin technologii

W tym roku premier Malty, Joseph Muscat, ogłosił rządową Wizję Rozwoju Gier Wideo i Esportu. To był tylko najnowszy z szeregu strategicznych inicjatyw, dzięki którym Malta stała się potęgą na rynku gamingowym.

Oprócz proaktywnej postawy rządu w zakresie stymulowania innowacji, niezależnie funkcjonujący Malta Gaming Authority jest jednym z najbardziej szanowanych i wpływowych organów regulacyjnych na świecie. Ale jak to się stało, że wyspa znana głównie z oszałamiających krajobrazów, świetnego nurkowania i najszybszego gracza w snookera na świecie, zajęła takie miejsce w jednej z najbardziej dynamicznych i opłacalnych dziedzin technologii? 

Korzystne przepisy podatkowe

Ci spoza branży widzą wzrost Malty na arenie igamingu i zakładają, że chodzi o chęć płacenia niższych podatków. To na pewno ma znaczenie – w końcu jaka firma lub osoba nie chciałaby niższej rachunku podatkowego? Jednak nie jest to tak proste, jak się wydaje.
firmy igamingowe działające na Malcie wciąż mają różne zobowiązania podatkowe do spełnienia, w tym podatek od gier i podatek korporacyjny. To, co sprawia, że Malta jest bardziej atrakcyjna niż inne jurysdykcje, nie polega jedynie na niższych stawkach podatkowych, ale na tym, że są one lepiej zorganizowane. Konkretnie, firmy działające w środowisku B2C i świadczące określone usługi w dziedzinie gier mają niższe obciążenie podatkowe niż firmy B2B w innych obszarach gamingowych. 

Przyjazne środowisko

Na świecie wciąż istnieją dziwaczne i przestarzałe podejścia do różnych aspektów gamingu, zwłaszcza gdzie pojawia się pieniądze. Prawdą jest jednak, że gry kasynowe online i zakłady sportowe są działaniami, które cieszą się ogromną popularnością. Jednak Stany Zjednoczone stopniowo przepychają różne ustawodawstwo stan po stanie, Wielka Brytania wprowadza coraz bardziej restrykcyjne zasady dotyczące reklamy, a zagrożeniem dla ścisłych kontroli. Nawet Skandynawia staje się bardziej znana z cofania licencji niż ich wydawaniu.

Malta z kolei przyjmuje całkowicie pozytywne podejście, co zostało zaprezentowane przez słowa premiera pod koniec tego roku. Oczywiście istnieją reguły i jest regulacja, ale całe podejście polega na osiąganiu celów, a nie na szukaniu powodów do unikania. Istnieje kilka , i niewątpliwie większość z nich ma swoją siedzibę w Las Vegas, Nevada. Jednak czy dziwi kogoś, że wielu ich nowych konkurentów wybiera Maltę jako miejsce do ustanowienia strategicznej europejskiej bazy czy nawet przerzucenia całej siedziby? 

Przyciąganie UE

Warto pamiętać, jak nowym i dynamicznie rozwijającym się sektorem jest igaming. Tak, istnieją uznane firmy, które działają w tej branży od lat. Ale istnieje także wiele nowych startupów, które mogą mieć swoje korzenie gdziekolwiek na świecie. 

Wiele z nich ma swoje początki w Europie Wschodniej, a dla nich ustanowienie bazy w UE ma sens z wielu powodów, w tym uproszczona wymiana handlowa, dostęp do rynków, uproszczone zasady licencjonowania i zwiększone wiarygodności w oczach inwestorów. Jeśli wszystkie te czynniki sprawiają, że UE jest oczywistym wyborem, to dodatkowe zalety, o których już rozmawialiśmy, automatycznie umieszczają Maltę na czele lub w pobliżu szczytu listy. 

Efekt lawiny

Interesującym jest, że powyższe czynniki połączyły się, aby Malta stała się atrakcyjnym miejscem dla nowych startupów lub firm z Europy Wschodniej, które szukały dostępu do rynków UE. W tym samym czasie istniał dojrzały brytyjski rynek w zakresie kasyn i zakładów sportowych, który istniał od lat, ewoluował powoli w odpowiedzi na nowe wymagania ery internetu. 

W rezultacie branża miała dwa główne europejskie centra, gdzie tradycyjne, uznane firmy miały siedzibę w Wielkiej Brytanii, a nowi konkurenci do ich korony mieli swoją siedzibę na Malcie. Jednak moc przenosi się. Nigdy się nie kończąca saga brexitu sprawia, że firmy w wielu sektorach zaczynają zastanawiać się, czy Wielka Brytania jest naprawdę najlepszym miejscem do lokalizacji, i wiele z nich już odeszły lub zasygnalizowały, że to zrobią.  

Na arenie igamingu nie jest to tak jednoznaczna decyzja, jak mogłoby to być np. dla Dysona, Barclaysa czy Hondy. Wielka Brytania stanowi ogromny rynek, gdyż Brytyjczycy kochają swoje gry kasynowe, bingo i zakłady sportowe jak żadne inne naród. Z tego punktu widzenia niektórzy będą twierdzić, że po brexicie lepiej jest być „wewnątrz” niż „na zewnątrz”. 
Ale przeważająca mądrość głosi, że podczas gdy rynek brytyjski jest istotny, jest on prześcigany przez szerszy potencjał całej UE, nawet jeśli w innych krajach jest mniejsza liczba graczy na kapitę. To, w połączeniu z bardziej konserwatywnym podejściem regulacyjnym i decydentów, sprawia, że wielu operatorów z siedzibą w Wielkiej Brytanii zaczyna przyglądać się swoim konkurentom na Malcie i zastanawiać się, czy lepiej byłoby do nich dołączyć.

Połączenie z kryptowalutami

Blockchain coraz bardziej jest związany z gamingiem. Coraz więcej stron igamingowych akceptuje Bitcoina, Ethereum, Tron i podobne i istnieją nawet strony kasynowe z kryptowalutami. Ale to tylko część historii. Gry społecznościowe i esportsowe są tworzone wokół ekosystemu blockchain. Dla następnej generacji gier, waluty w grze, takie jak złote gwiazdki lub monety, które pozwalają na zdobywanie aktywów, będą używane we wszystkich innych grach, które istnieją w tym samym ekosystemie. 

To wszystko brzmi bardzo ciekawie i ekscytująco, ale być może zastanawiasz się, co ma to wspólnego z Maltą? Prosta odpowiedź brzmi, że Malta jest równie postępowo nastawiona do kryptowalut, jak w przypadku igamingu. Faktycznie regularnie pojawia się na tych “topowych dziesięć” listach, które tak lubią w internecie podczas dyskusji na temat najbardziej przyjaznych krajów kryptowalutowych na świecie.

Dlaczego Malta – dlaczego nie?

Wreszcie nie można przegapić słonia w pokoju. Rajskie wyspy z pięknymi widokami, oszałamiającymi plażami, gościnnymi ludźmi, umiarkowanym klimatem, świetnym życiem nocnym i niesamowitą kuchnią morską. Każdy przyzwyczajony do pośpiechu komunikacyjnego w Londynie, Nowym Jorku, Frankfurcie czy Tokio powiedziałby, że to wystarczająco dobry powód, aby spakować się i przenieść siedzibę firmy przy pierwszej dostępnej okazji!